Dlaczego elektryki wracają?

Dlaczego elektryki wracają?


 

Na tak postawione pytanie można sobie odpowiedzieć, sprawdzając raporty o stanie powietrza w polskich miastach. Niestety, spaliny samochodowe nie uczynią naszych osiedli kurortami uzdrowiskowymi, dlatego w niedalekiej przyszłości auta elektryczne staną się dobrem państwowym (miejmy nadzieję, że również przez państwo dofinansowywanym). Inny walor aut elektrycznych to cicha, niemal bezgłośna praca silnika, choć niektórzy postrzegają to jako wadę, bo taki samochód jest niczym widmo, może zaskoczyć na przykład przechodnia. Skoro jesteśmy przy silniku, musimy też wspomnieć o jego wyjątkowej efektywności. Energia w nim wytwarzana może zostać w niemal 100% przetworzona na ruch, a precyzyjne sterowanie obrotami upłynnia jazdę i eliminuje potrzebę posiadania tradycyjnej skrzyni biegów. Dzięki tym uproszczeniom „elektryczniaki” stają się też mniej awaryjne. Niższy jest koszt eksploatacji takiego auta – bez porównania mniejszy niż w samochodach jeżdżących na paliwie obciążonym akcyzą, z wahającymi się cenami, zależnymi od polityki i sytuacji ekonomicznej na rynku międzynarodowym. Elektryczna rewolucja oczywiście nie byłaby możliwa, gdyby koncerny nie dostrzegły w takich samochodach pojazdów przyszłości. Jaka ta przyszłość będzie? Na pewno z ograniczoną ilością paliw kopalnych. Ich zasoby się kurczą, a ludzkość odkrywa nowe sposoby pozyskiwania energii z naturalnych źródeł. Dlatego wyzwaniem na najbliższe dekady będzie – oprócz zdobywania energii – eksploatowanie jej na nowe

sposoby.z23364524IH,Kia-Niro-EV